niedziela, 14 marca 2010

Hardangerowe ściegi - bloczki horyzontalne


Postaram się podawać również angielskie określenia ściegów hardangerowych, ponieważ  większość schematów i opisy są w tym języku, ułatwi nam to ich rozpoznanie.

Ściegi płaskie ( satin stitch)
W hardangerze występuje bardzo dużo elementów wykonanych ściegiem płaskim, zaczniemy od podstawowych :
Bloczki ( satin stitch block) 
jest to grupa ściegów płaskich obejmująca 4x4 nitki tkaniny, ale 5 nitek roboczych. Bloczki mogą być ułożone horyzontalnie ( poziomo lub pionowo) i diagonalnie ( schodkowo).
Bloczki horyzontalne oddzielone są od siebie o 4 nitki tkaniny, nitkę robótki prowadzimy między nimi ukośnie po lewej stronie. Co zaznaczyłam na rysunku linią przerywaną.

 
Pokażę wykonie bloczków na przykładzie naszego motylka- zaczynamy w miejscu widocznym na zdjęciu 1, a opisanym wcześniej. Nie ma znaczenia czy haftujemy w prawo czy lewo, każdy wybierze wygodniejszą dla siebie opcję - ja bloczki wykonuję w lewą stronę. W przeciwieństwie do haftu xxx w hardangerze nie tylko łatwiej jest haftować obracając tamborek, ale jest to nawet zalecane - wtedy gotowa robótka ' trzyma fason'.













Prowadzimy igłę do góry o 4 nitki i wbijamy jak na zdjęciu 2- wychodząc na prawą stronę o jedną nitkę dalej, w ten sposób haftujemy 5 ściegów płaskich, przy czym, w przypadku naszego pierwszego bloczka, ścieg środkowy powinien wypaść po linii fastrygi.

Następny bloczek ułożony horyzontalnie haftujemy o 4 nitki tkaniny dalej, prowadząc igłę po skosie, dobrze to ilustruje schemat i zdjęcie lewej strony robótki.

 Zauważcie, że haft po stronie lewej wygląda prawie tak samo jak po prawej ( na razie, bo za chwilę będziemy musiały schować tu masę nici i straci na uroku). Często się spotykam z pytaniem czy można zaoszczędzić nici i po lewej nie przewlekać ich tak samo jak po prawej, otóż nie. 
 

 

Kolejność haftowania

 
Haft rozpoczynamy od obszycia ściegiem płaskim- bloczkami - w celu rozplanowania haftu i zabezpieczenia nitek tkaniny na mereżki. Należy to wykonać bardzo precyzyjnie, pomyłki uniemożliwią wycięcie nitek. Ściegi płaskie najczęściej wykonujemy nicią perłową nr 5 (uzależnione to jest od grubości takniny). Haftujemy na tamborku, tak naprężając nitkę, aby w miejscu jej przechodzenia przez tkaninę nie powstawały dziurki.

   Przed wycinaniem nitek na ażury należy wyhaftować wszystkie inne elementy wzoru: bloczki, motywy ściegiem płaskim, krzyżykowym, ściegiem za igłą i dzierganym, aby potem nie obciążać przyciętych nitek. Kiedy haft jest duży, nie musimy bezwzględnie przestrzegać tej reguły, wystarczy jeśli wykonamy pewnien większy fragment wzoru i będziemy pewni, że tkanina dookoła ażurów jest dobrze zabezpieczona, wtedy możemy przystąpić do wycinania. W przypadku małych serwetek i innych drobiazgów należy jednak do tej zasady się zastosować.

  Proponuję haftować metodą wszystko co jest na tamborku, bywa, że mam jednocześnie kilka nitek, ale dużo łatwiej wyłapać pomyłki i mamy mniej prucia. Za jednym przepięciem tamborka możemy wypełnić haftem całą powierzchnię do tego przeznaczoną. Widać to na zdjęciu, ponumerowałam część nitek. Haftuję każdą po kawałku, jeśli zrobię błąd w liczeniu to szybko to zauważę, bo robiąc następną nitką ściegi się rozminą. Każdy rząd ściegów haftujemy oddzielną nitką.  



Najwygodniej jest zacząć haftowanie od środkowego bloczka na jednym z boków, na naszym motylku będzie to np. zaznaczony na fioletowo bloczek - strzałka wskazuje pierwsze wkłucie igły. 
 Otoczymy całego motylka bloczkami, następnie ściegiem dzierganym wykończymy brzeg, wytniemy nitki wewnątrz motyla, wykonamy ściegi ozdobne i na końcu wytniemy całość.

Liczymy ile bloczków dzieli  nasz początkowy od środka robótki- tutaj 5 i pół - i dokładnie 2 nitki tkaniny od fastrygi wbijamy igłę od spodu. Końcówkę ok 5 cm nitki zostawiamy, potem pokażę jak ją zabezpieczyć.



Przygotowanie do haftu - wyznaczenie miejsca fastrygą


Obliczenia dokonane, materiał zakupiony, zabezpieczamy brzegi przed strzępieniem i zaczynamy od fastrygowania. 

Należy wyznaczyć środki boków ściegiem przed igłą, co 4 nitki tkaniny, kontrastową nicią. Miejsce przecięcia nitek określi środek robótki. Fastryga dzieli też tkaninę na ćwiartki, co nam ułatwia nie tylko rozplanowanie robótki, ale i kontrolowanie, podczas haftowania, zgodności ze schematem.
Najprościej jest złożyć materiał na pół i przefastrygować po miejscu złożenia, drugą linię, prostopadłą należy przeprowadzić uwzględniając fakt, że wzór ma nieparzystą liczbę bloczków, więc środkowe nitki fastrygi będą się przecinać. Ułatwiam sobie pracę zaczynając od środka, jak na zdjęciu, najpierw w jedną stronę a potem w drugą. 



 Zwróćcie uwagę na sposób krzyżowania się nitek środkowych, specjalnie je obwiodłam- zdjęcie poniżej. Przy dużych haftach można wprowadzić dodatkowe fastrygi, dzieląc schemat na części,  wyznaczając miejsce niektórych elementów.  


W zasadzie przy małych wzorkach nie ma potrzeby fastrygowania, wystarczy obliczyć wielkość haftu, ale zrobię to haftując motylka, żeby wiedzieć jak postąpić przy poważnych pracach. 



 

Przygotowanie do haftu - obliczenia

  Hardanger jest haftem liczonym,  wzór powinien być wyszyty bardzo dokładnie, co do jednej nitki, zgodnie ze schematem, w przeciwnym wypadku nie będziemy mogli wyciąć ażurów. Proszę się jednak nie przerażać, to wcale nie takie trudne, powiedziałabym, że łatwiejsze od krzyżyków.

  Zacznę od wzorów najbardziej typowych dla hardangera i podstawowych, w wielu schematach występują wariacje na temat, od każdej reguły są odstępstwa, łączenie z haftem xxx, przewlekanym, wstążeczkowym, koralikami..... ale o tym napiszę kiedy z tym się spotkamy.

Podstawową jednostką w hardangerze jest tzw. bloczek
.  




 Bloczek zajmuje 4 x 4 nitki tkaniny, ale 5 nitek roboczych, co widać na rysunku.
Odstępy między bloczkami też mają po 4 nitki tkaniny, wycięte ażury - podobnie, po 4 niteczki, dlatego system 4 nitek będzie nas prześladować. Wszelkie obliczenia zaczynamy od przeanalizowania schematu i zliczenia tych czteronitkowych jednostek podstawowych. 

Posłużę się schematem  motyla, na którym rozpoczniemy naukę,  pochodzi on z zesztytów Creative World DMC, ale mam nadzieję, że do celów szkoleniowych możemy go użyć. 















Po dokładnym przeliczeniu bloczków w pionie i poziomie, zauważyłyście pewnie , że jest ich nieparzysta liczba i jest to reguła nr 1 - wzory hardangerowe zawsze składają się z nieparzystej liczby bloczków + odstępów między nimi + ściegi brzegowe, dziergane +wycięte dziurki-- zawsze to nam daje nieparzystą liczbę. Czasami od tej reguły są wyjątki, jak od każdej, zazwyczaj w małych hafcikach.

Nasz motylek ma w pionie 15 jednostek czteronitkowych i 19 jednostek w poziomie, dodamy jeszcze po 2 jednostki na ścieg dziergany, którego nie ma na tym zdjęciu, ale już przygotowałam schemat. Razem to będzie 17 x 21 jednostek.
Każda jednostka składa się z 4 nitek
17 x 4 = 68 nitek
będziemy haftować na Unifilu, gdzie na 1cm tkaniny mieści się 10 nitek, czyli
68 : 10 = 6,8 cm
Podobnie obliczamy wielkość w poziomie
21 x 4 = 84
84 : 10 = 8,4 cm
Motylek po wyhaftowaniu powinien mieć wymiary 6,8 x 8,4 cm.

Na tej samej zasadzie obliczamy zawsze wielkość naszej robótki, tylko przy dużych pracach,  będziemy mieć więcej pracy.

niedziela, 7 marca 2010

Tkaniny

  
 Do hardangera wykorzystuje się tkaniny o policzalnym, regularnym splocie, tzn. gęstość i grubość nitek osnowy powinna być taka sama jak nitek wątku, a ich splot tworzyć kwadrat. Miejsce wkłucia igły widoczne, jak przy hafcie krzyżykowym. Najlepiej żeby były wykonane z lnu lub bawełny. Większość jednak ma sztuczne dodatki. Planując haft powinnyśmy wziąć pod uwagę jego przeznaczenie, czy będą to rzeczy użytkowe, czy zdobnicze, a więc ich sposób czyszczenia i konserwacji.

  Polecane są tkaniny o splocie od 7 do 11 nitek na 1 cm. Tkaniny te występują jako jedno lub dwunitkowe, gdzie dwie niteczki należy traktować jak jedność. Na pierwszym zdjęciu przykład tkaniny dwunitkowej- zakupionej w Wojtku oraz Lugany 25ct i opalizującej Bellany 20 ct- wyraźnie jednonitkowa.

 









W pasmanteriach możemy kupić specjalne tkaniny przeznaczone do hardangera :

- popularny  Unifil DMC- w handlu  funkcjonuje pod różnymi nazwami Unifil/ Etamine/
Evenweave ( najlepiej pytać o tkaninę do hardangera DMC ), u nas jest dostępny w kilku pastelowych kolorach, oznaczonych nr tak jak mulina i nici perłowe tej firmy - biały, ecru , 3865, 967 , 225, 3743, 800, 772, 762 , 3687 - cena ponad 50 PLN/ szer. 160 cm - 10nitek / 1cm, czyli 25 ct, ale są również o innej gęstości- 22, 28 ct ;
- Hardanger Zweigart ;
- Bellana 20ct 8 nitek/ 1 cm ;
- Lugana 25ct 10 nitek / 1 cm;
- lny o regularnym splocie, jak choćby Perllen ( len perłowy).

 Zdjęcie pierwsze to stara polska tkanina dwunitkowa o splocie idealnie nadającym się do tego haftu, ale dość marnej jakości i tkanina DMC 25ct, zdjęcie drugie to len pełowy 25 ct i Lugana 25 ct.

 








  Oprócz tych materiałów, możemy użyć innych, o odpowiednim splocie. Hardanger na Bellanie jest gruby, mięsisty, właściwie można by na niej haftować nicią # 3 i # 5, ale widziałam też bluzkę ozdobioną tym haftem- zwiewną i delikatną. Sprawdźmy jednak zawsze jaka grubość nici będzie odpowiednia do naszej tkaniny.




Nici

  
Najwłaściwsza byłaby nić wyciągnięta z materiału do hardangera, choć ten sposób ma swoich zwolenników to większość haftuje nicią perłową.

  Nici perłowych są to czesane , bawełniane włókna, podwójnie merceryzowane, a następnie skręcane z dwóch nitek w charakterystyczny perłowy splot. Połysk i grubość tych nici nadaje ściegom reliefową wypukłość.

 Na czym polegają te procesy podaję za bellinda.com

Merceryzowanie: włókna bawełny są spłaszczane pod ciśnieniem w roztworze soli i ta technika sprawia, że bawełna nabiera wysokiego połysku.
Czesanie: technika usuwania zanieczyszczeń, węzłów i krótkich włókien z długiej nici bawełny, w celu osiągnięcia gładkiej i delikatnej bawełny.


  Nici pełowe występują w różnych grubościach oznaczonych nr : #3 , #5, #8 i #12. Numery te oznaczają ile metrów nici waży 1 gram, a więc im cieńsza nić tym więcej jej na 1 gram i nr wyższy.
  W hardangerze zazwyczaj używamy dwóch grubości nici- grubszych do ściegów płaskich i dzierganych , cieńszych do ściegów ozdobnych, ażurowych . Najczęściej są to #5 i #8 , bo  najbardziej popularne tkaniny są kompatybilne  z tymi nitkami,  chyba że konkretny schemat przewiduje inaczej. Grubość używanych nici do haftu zależy od grubości tkaniny.

Nici perłowe są dostępne w motkach i kłębuszkach, w wielu kolorach, a ich producenci to przede wszystkim DMC- Cotton Perle i Anchor - Pearl Cotton, a teraz i Ariadna- Maja. Kolor nici perłowych każdy z producentów oznacza nr takim samym jak nr muliny.
W karcie kolorów DMC Cotton Perle mają kod ART 115 - motki #3 , #5 i #8 oraz ART 116 - kłebuszki #5, #8 i #12


a metalizowane nici perłowe - Perle Metallise ART 315 


 Przykładowe perłówki DMC w różnych grubościach i wielkościach. 


 

  Niestety w Polsce nie mamy możliwości zakupu pełnego asortymentu, brak też jest perłowych nici cieniowanych i #12  - poza małymi wyjątkami.

Wielkości motków i kłębków w sprzedaży jest różna 25 , 10 i 5 gram- zwróćcie na to uwagę przy zakupie ( w Polsce !!! ), bo wcale za 5 motków po 5 gram nie zapłacimy tyle samo co za motek 25g, o czym miałam okazję się sama przekonać, a w zagranicznym sklepie było dużo taniej . 

Niedawno pojawiła się polska nić perłowa Ariadny Maja, jej cena jest zdecydowanie niższa, ale wybór kolorów niewielki.

 
 W Świecie Haftu - sklep naziemny i internetowy- są piękne niteczki Pearl Cotton Multicolor Anchora, ale tylko jedna grubość #5. Zdjęcie zapożyczone od Madziuli.

 
Nici perłowe są dość drogie, wiele osób zastępuje je innymi o podobnym skręcie. Trochę gorszej jakości jest Petra DMC , ale występuje w grubościach #5 i #8 oraz dużo większych kłębkach za podobną cenę co Cotton Perle,  jest więc chętnie używana. 


   W Wojtku i Świecie Haftu możemy kupić nici perłowe tureckie i kordonek Puppets Coats #8 ( w rzeczywistości też turecki ) - ten ostatni wypróbowałam, dużo gorszy od oryginalnych nici perłowych, ale da się haftować. Ostatecznie zwykły kordonek Ariadny, kiedyś był w dwóch grubościach, dziś już tylko #8, może gdzieś jeszcze mamy zapasy. Na allegro zdarzają się super okazje- raz udało mi się kupić końcówki różnych kordonków, wśród nich były perłówki.


 Zawsze radzę zacząć haftowanie oryginalnymi nićmi perłowymi i na specjalnej tkaninie, choćby po to, aby namacalnie przekonać jak ten piękny haft powinien wyglądać, a dopiero potem eksperymentować.

 

sobota, 6 marca 2010

W co powinniśmy się zaopatrzyć


  Każdy, kto zajmuje się jakimkolwiek haftem, zestaw podstawowy zapewne posiada, a w trakcie pracy skompletuje sobie takie narzędzia jakie najbardziej mu odpowiadają.

Polecam taki zestaw :
 
1. Tamborki - dwa - większy i mały do ściegów ozdobnych oraz dzierganego, z jednym też sobie poradzimy, ale mały to naprawdę duża wygoda. Używam małego plastikowego o średnicy ok. 10 cm, choć nie jest zbyt wytrzymały, łatwo i szybko da się go przemieszczać, a trzeba to robić często. Wielkość to już sprawa bardzo indywidualna, mój większy, drewniany ma średnicę 22 cm.

2. Nożyce - chyba najważniejsze narzędzie - bardzo ostre z cienkimi czubkami, nieduże, w pasmanteriach są specjalne do hardangera. 


 Polecam też chirurgiczne lekko zagięte, ale wybierać niklowane, gładkie.
Wielu osobom nie podobają się końcówki nici wystające spod ściegów po wycinaniu, takie łukowato wygięte nożyczki umożliwiają ' bliższe podejście ' do ściegów, a jednocześnie jakby ślizgając się po nich nie uszkadzają nitek robótki . Te końcówki są wtedy prawie niewidoczne.
Kilkakrotnie pojawiło się pytanie o nożyczki pęsetowe. Widziałam takie z przeznaczeniem do hardangera, ale ja ich nigdy nie używałam, a jedyna znana mi osoba, która posługiwała się nimi, nie była zadowolona. Takie podobno sprawdzają się przy wycinaniu drobnych elementów do decoupage i 3D, przy haftowaniu wygodniejsze są z tradycyjnymi uchwytami na palce.

3. Igły z tępym czubkiem, czyli takie jak do haftu krzyżykowego, sugerowane grubości igieł:
nr 18/20 do nici perłowych nr 5
nr 20/22 do nici perłowych nr 8,
tak napisano w mądrej książce, ale to zależy od naszych upodobań, ja używam 22 do nici o grubości '5' i 24 do nici o grubości '8'.

Przydatne są również :

pęseta do wyciągania przyciętych nitek,
nawlekacz do nici, nie polecam jednak takiego z drucikiem, raczej taką blaszkę z haczykowatym wycięciem,
ale bez nich też sobie poradzimy.